Sznyty,wesele,ochrzan i łzy.............
Komentarze: 1
25.10.03
Jak zwykle wszystko psuję.Wujek(?)Marek zauważyl sznyty.Ostro się wykurzyl,ale chyba myśli że KTOŚ mi to zrobil.co by bylo gdyby dowiedzial się że to ja sama sobie to zrobiam?W czasie wesela mialam ochotę podejść do chrzesnego (brata Marka)pgadać,przytulić się.Czemu więc tego nie zrobilam?Gdy on podszedl ja wstalam,rozplakalam się i wyszlam.I tyle z tego wyszlo...............
Pierwszy raz pociełam sie 3 miesiące temu początkowo bardzo delikatnie,ale z biegiem czasu był coraz gożej.
Teraz tne sie przynajmniej 3 razy dziennie. wiem to straszne. Najgożej jest kiedy wracam po szkole do domu
i musze ukrywać ręce. kiedyś moja kolerzanka załówayła krew na bluzce i zadała mi pytanie dlaczego? Nie odpowiedziałam. Straszne bło to że powidziała o tym wszyskim w klasie i wyszła wielka afera ze mną w roli głównej.Znienawidziłam ją za to . wielokrotnie mulałam o śmierci ale to nie jest takie łatwe.NIe moge z nikim o tym porozmawiać . naprawde z nikim , mama by mnie chyba zabila i wyzywała od najgorszych, zresztą to nic nowego.potrzebuje pomocy tylko gdzie? Niech ktoz mi pomoże, niech ktoś ze mną porozmawia.BŁAGAM!!!!
Dodaj komentarz